17th mar

Gdyby dziś wezwano mnie „do tablicy” powiedziałabym tej przestraszonej, małej dziewczynce w sobie:

???? że intuicja jest dla niej ważniejsza, niż wiedza

???? że nie musi się bać trudnych doświadczeń, bo one zbudowały jej moc i sprawiły, że miejsce zranienia stało się miejscem misji

???? że ludzie przychodzą i odchodzą i nie trzeba „na siłę” ich zatrzymywać, że w końcu zostaną tylko Ci, którzy zostać chcą i nie musi być ich dużo

???? że przyjaźń się czuje, a miłość buduje codziennym działaniem, czasem opartym na wyrzeczeniach

???? że najcenniejszą inwestycją są umiejętności

???? że jeśli potrzebuje pomocy, to powinna powiedzieć to głośno

???? że większość jej zmartwień i czarnych scenariuszy nigdy się nie spełni, że są tylko wymysłem jej głowy

???? że warto uporządkować wartości i się ich trzymać

???? że lepiej doceniać to, co się ma, niż przeceniać braki

???? że kiedy biją jej brawo, to jest ryzyko, że kroczy nie swoją drogą

???? i, że jak zacznie działać „po swojemu”, odsłaniając swoją autentyczność, to napotka opór

???? i, że życie „ma smak” tylko wówczas, kiedy weźmie za nie odpowiedzialność i będzie żyć najlepiej jak potrafi z tym, co ma, co jest jej udziałem „TU i TERAZ”.

Comments (0)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *