Przed świętami wiadomo – pełne ręce roboty. I chociaż jest czym dzielić, zdarzają się momenty, że najchętniej zrobiłabym wszystko sama. Bo chociaż na pamięć znam psychologiczne wywody na temat różnic pomiędzy kobietą a mężczyzną, to szlag mnie trafia, gdy patrzę na… męskie podejście do prac domowych.
Zagniotłam ciasto na pierniki, wrzuciłam białe koszule do prania, w międzyczasie wspólnie z dziećmi stworzyłam kilka dodatkowych bombek metodą decoupage, odbyłam trzy rozmowy telefoniczne, przygotowałam obiad i umyłam okno w kuchni. W tym samym czasie mój mąż… kupił choinkę.
Na moje pytanie dlaczego ta prosta czynność zajęła mu tyle czasu, wzruszył tylko ramionami i odrzekł: „Przyjrzyj się dobrze. To najlepsza choinka jaką można było dostać w okolicy”.
Wieczorem dzieci zabrały się za ubieranie świątecznego drzewka. Córki ochoczo wieszały kolejne bombki przekrzykując się wzajemnie ile która zdążyła już powiesić. W tym samy czasie syn umieścił na choince tylko jedną bombkę. Na moje pytanie dlaczego nie próbował być lepszy od dziewczyn, wzruszył tylko ramionami i odrzekł: „Mamo, przyjrzyj się dobrze. Moja bombka wisi w najlepszym miejscu jakie było na choince”.
„Wszyscy mężczyźni są tacy sami, mają tylko różne twarze, żeby można było ich rozpoznać.” Marilyn Monroe
Comments (0)