Dużo tych strachów wokół nas. Im bardziej się w nie wkręcamy, tym większy wpływ mają na nasze samopoczucie, działanie, życie. Czy można się ich pozbyć raz na zawsze?

Dużo tych strachów wokół nas. Im bardziej się w nie wkręcamy, tym większy wpływ mają na nasze samopoczucie, działanie, życie. Czy można się ich pozbyć raz na zawsze?
Zawsze z wielkim zaangażowaniem uczestniczyłam w dyskusjach nad filozofią życia. Rozmowy tego typu toczę też często sama ze sobą. Co jest w życiu ważne, dokąd zmierzam, jakie mam cele, marzenia. Dziś przyszło zweryfikować przekonania.
Skoro myśl o zmianie pojawiła się w głowie to znaczy, że sytuacja w której aktualnie się znajdujemy przestała nam odpowiadać. Nie zawsze potrzeba zmiany inspirowana jest potrzebą ucieczki „przed tym co złe”. Często jest to
Otwieram oczy. Obok wtulony we mnie pies. Na dworze dziwnie jasno. Zerkam na zegarek – dziesiąta. Chwila niepokoju i… błogi uśmiech. Mam urlop. Mąż z dziećmi wyjechał na narty. Jestem sama w domu. Hurrra!
Zdarzało mi się myśleć o śmierci. Nie sądziłam jednak, że tak szybko poczuję jej powiew na swoim karku. I to w wakacyjne, słoneczne przedpołudnie.
Do niedawna stałam przed dylematem – pozwolić na psa w domu, czy nie. Oczami wyobraźni widziałam pogryzione buty, sierść na kanapie i obślinioną mordę na swojej poduszce.
Selekcjonujesz przyjaciół. Kupujesz rzeczy, o których marzyłeś od lat. Otwarcie mówisz „nie”, kiedy z czymś się nie zgadzasz. Otoczenie zarzuca ci „kryzys wieku średniego”. Uśmiechasz się tylko pod nosem.
Bycie mamą nastolatki to skomplikowany temat. Spodziewałam się wahań nastrojów, kłótni bez powodu, pomysłów od czapy. Nie przypuszczałam jednak, że będę musiała stanąć do walki o… własnego męża.
Kiedy człowiek osiąga dorosłość? W wieku 18 lat? A może kiedy kończy studia i idzie do pracy? Obserwując zachowania niektórych „dorosłych” można odnieść wrażenie, że nigdy nie wyszli z etapu dzieciństwa.
Człowiek z natury jest dobry. Całe nieszczęście polega na tym, że wielu zakopało głęboko w swoim wnętrzu naturalne pokłady życzliwości. A bez nich, nie sposób być szczęśliwym.