Zastanawiałeś się kiedyś, co nakręca cię do działania? Po co naprawdę pracujesz? Większość osób odpowie: jak to po co? Mam przecież kredyt, rodzinę na utrzymaniu. Czy, aby na pewno? A może pieniądze stały się celem

Zastanawiałeś się kiedyś, co nakręca cię do działania? Po co naprawdę pracujesz? Większość osób odpowie: jak to po co? Mam przecież kredyt, rodzinę na utrzymaniu. Czy, aby na pewno? A może pieniądze stały się celem
Wrzesień to miesiąc, który darzę ogromnym sentymentem. W tym roku szczególnie. Obchodzimy piętnastą rocznicę ślubu. Tymczasem odnoszę wrażenie jakbym poznała męża dosłownie wczoraj. Dlaczego? Ponieważ nigdy nie odebrał mi wolności.
Kiedy coś zaplanuję, z marszu chcę przystąpić do działania. Kiedy robię zakupy, od ręki chcę być obsłużona. Kiedy jadę samochodem, irytują mnie korki i ślamazarni kierowcy.
Najczęstsze zarzuty padające pod adresem mężczyzn z ust pań to: nie pomaga w obowiązkach domowych, nie zajmuje się dziećmi, skupiony na sobie i swoich potrzebach, traktuje mnie jak służącą… Do kogo złożyć reklamacje mając pod
Bywa, że wszystko układa się pod górkę. Pojawiają się problemy, z którymi trudno sobie poradzić. Sytuacje, z których nie możemy znaleźć wyjścia. Czyżby los sobie z nas zakpił?
Moje dziecko, najprawdopodobniej zainspirowane rocznicą komunii, zaczęło dogłębnie analizować Dekalog. Rozczulił mnie ten widok. Do czasu, kiedy nie padło pytanie: mamo, co to znaczy nie cudzołóż?
Zapewne każda kobieta stanęła przed tym dylematem. I bez względu na to jaką decyzję podjęła, wątpliwości pozostały. Bo czy można w tym przypadku wybrać właściwie? Koszt każdej decyzji jest wysoki.
Jak to jest z naszą wiarą? Wierzymy czy raczej trwamy w pewnym złudzeniu? Próbowaliście odpowiedzieć szczerze na to pytanie?
Karierę postrzegasz tylko w kategoriach pionowych awansów? Czy też ważniejsza jest dla ciebie praca w zgodzie z własnym sercem i przekonaniami, bez względu na to jakie stanowisko piastujesz?
Przeżyłam – dość radośnie – kolejną rocznicę urodzin. W głowie zakwitła myśl – czy chciałabym cofnąć czas? Co jest bardziej nęcące, to co nieodwrotnie za mną, czy to co dopiero przede mną?